02 listopada 2009

 Wiersz I
Moja wiara się gdzieś ulotniła,
Moja miłość odeszła gdzieś w kąt.
Teraz siedzę po ciemku gdzieś sama,
Krzycząc do niebios przez łzy.

Zabrałeś mi Boże moja drugą połowę,
Nie znajdę już nigdzie jej.
Odeszła po prostu bez pożegnania,
Jak cichy kot.

Ulotniła się wraz ze śmiercią,
Wyszła nie mówiąc gdzie,
Zabrała tylko ze sobą,
Radość, nadzieję i miłość.

Teraz zapomnieć chcę wszystko,
Zacząć od nowa to,
Co się nagle przez Niego skończyło,
Co odebrało mi cel.

Zacznę na nowo budować,
Moją wiarę upadłą,
I miłość przeklętą.
Wybaczę, że odeszła,
Wybaczę, że została,
Wybaczę, że kochała,
Że ze mnie wciąż się śmiała...
                                              Marta

Brak komentarzy: